"Stan zawieszenia" Zjeżdżałki w Galerii "pf"

Autor: Łukasz Kacperczyk

1 Marzec 2005
Artykuł na: 4-5 minut
Już za niecały tydzień 7 marca w poznańskiej Galerii Fotografii "pf" odbędzie się wernisaż wystawy "Stan zawieszenia" Ireneusza Zjeżdżałki. Zobaczymy zdjęcia pokazywane już wcześniej, ale też kilka nowych prac.

Już za niecały tydzień 7 marca w poznańskiej Galerii Fotografii "pf" odbędzie się wernisaż wystawy "Stan zawieszenia" Ireneusza Zjeżdżałki. Zobaczymy zdjęcia pokazywane już wcześniej, ale też kilka nowych prac.

Na anonsowanej wystawie można będzie obejrzeć zarówno fotografie, które prezentowano już pod tytułem "Sedymentacja" w krakowskim Zderzaku, jak i te, które nie trafiły na wystawę, ale opublikowano je w towarzyszącym jej albumie o takim samym tytule. Jednak najciekawiej zapowiadają się nowe prace, do tej pory nigdzie nie pokazywane. Autor przekonuje, że to właśnie ich obecność połączona z innym zestawieniem pozostałych zdjęć zadecydowały o zmianie tytułu ekspozycji.

Wernisaż "Stanu zawieszenia" Ireneusza Zjeżdżałki odbędzie się w poniedziałek 7 marca. Rozpoczęcie wieczoru zaplanowano na godzinę 18.00. Ekspozycja potrwa miesiąc.

Galeria Fotografii "pf"

Centrum Kultury "Zamek"

ul. Święty Marcin 80/82

61-809 Poznań

tel: (61) 64 65 330

fax: (61) 64 65 308

e-mail: galeriapf@zamek.poznan.pl

Poniżej zamieszczamy krótki fragment tekstu Darii Kołackiej "Ireneusza Zjeżdżałki fotograficzne studium polskiej rzeczywistości", który towarzyszy katalogowi wystawy.

Zdjęcia Ireneusza Zjeżdżałki oddają atmosferę dobrze znaną pokoleniu fotografa z piosenek Lecha Janerki: szarą rzeczywistość, której nie stać na kolorowy odlot na Paragwaj. Niewielkie, czarno-białe prace Zjeżdżałki stanowią przeciwny biegun współczesnej fotografii wielkomiejskiej - barwnych, wielkoformatowych przedstawień w stylu Roberta Walkera, czy Toma Wooda. Zamiast nieustającego ruchu ludzi, pojazdów, reklam i świateł metropolii, widz ma do czynienia z wyciszoną, wręcz ascetyczną przestrzenią małych miasteczek, jak w innym zbiorze fotografii Zjeżdżałki - "Małym atlasie mojego miasta". Zazwyczaj z widoku miasta pozostają przy tym jedynie ślady - fragment jezdni, kawałek jakiegoś budynku, bezdomna ściana.

Brak tu ludzi - bohaterów przedstawienia. Pokazywane miejsca też nie są heroiczne. Zjeżdżałka nie fotografuje Polski tak, by stała się poprzez swą odmienność egzotycznie atrakcyjna dla obcego odbiorcy. O wiele bardziej zdaje się jej przyglądać okiem dokumentalisty. Dlatego tytułami prac są nazwy miejsc. W tę pozorną neutralność wpisuje się jednak zaraźliwa nostalgia: nawet jeśli się nie zna konkretnej scenerii, ma się poczucie, że miejsce jest znane. Poprzez swą zwyczajność. Swoistość zdjęć Zjeżdżałki opiera się na ich swojskości.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Wydarzenia
Grand Press Photo 2024 - rusza głosowanie internautów
Grand Press Photo 2024 - rusza głosowanie internautów
Jury tegorocznej edycji GPP nominowało do finału 233 fotografie, wykonane przez 56 autorów. Od dzisiaj możecie głosować na ulubione zdjęcia w ramach głosowania internautów.
1
Program Miasto - poznaliśmy wystawy towarzyszące tegorocznemu Fofotofestiwalowi
Program Miasto - poznaliśmy wystawy towarzyszące tegorocznemu Fofotofestiwalowi
Premiery projektów Weroniki Gęsickiej i Magdy Hueckel, powrót na scenę artystyczną Przemka Dzienisa i podsumowanie 13 lat pracy Wełnickiego z tematem śmierci; wystawa wybitnej...
5
Jak blisko - portrety AI na wystawie w Galerii Fotografii B&B
Jak blisko - portrety AI na wystawie w Galerii Fotografii B&B
Galeria B&B w Bielsku-Białej zaprasza na jedną z pierwszych indywidualnych polskich wystaw „zdjęć” stworzonych przy pomocy AI. Projekt Macieja Cieślaka to wizja świata harmonii...
8