"Niegdysiejsze gejsze czyli o wczesnej japońskiej fotografii"

Autor: Marta Sinior

24 Wrzesień 2005
Artykuł na: 4-5 minut
Wystawa "Niegdysiejsze gejsze czyli o wczesnej japońskiej fotografii" prezentowana w Galerii Ciasnej w Jastrzębiu pokazuje japońskie gejsze w sytuacjach codziennych i prywatnych. Na ekspozycję składa się około 100 reprodukcji zdjęć oraz pocztówek z Japonii ze zbiorów prywatnych z przełomu XIX i XX wieku.

Wystawa "Niegdysiejsze gejsze czyli o wczesnej japońskiej fotografii" prezentowana w Galerii Ciasnej w Jastrzębiu pokazuje japońskie gejsze w sytuacjach codziennych i prywatnych. Na ekspozycję składa się ok. 100 reprodukcji zdjęć oraz pocztówek z Japonii ze zbiorów prywatnych z przełomu XIX i XX wieku.

fot. z wystawy "Niegdysiejsze gejsze czyli o wczesnej japońskiej fotografii"

Któż to jest gejsza?
Najczęściej uważa się, że jest to rodzaj lepszej, ba - najlepszej, prostytutki. Nic bardziej błędnego. Zawód gejszy z seksem ma naprawdę niewiele wspólnego zgoła. Nazwa "gejsza" pochodzi od słów "gej" - sztuka i "sia" - towarzystwo czyli jest to artystka, artystka spędzania wolnego czasu, umilania życia mężczyznom - samurajom. I tak powinno być! Kobieta to wszak wypoczynek wojownika.

Zostać gejszą nie było łatwo. Nauka zaczynała się w bardzo młodym wieku, najczęściej gejszami zostawały dziewczynki 10-12 letnie na mocy kontraktu między rodzicami i okasan, która jest czymś pośrednim między opiekunką, a kierowniczką szkoły dla dziewcząt, w dodatku właścicielką herbaciarni zatrudniającej gejsze. Dziewczynka już musiała się wyróżniać urodą, gracją, inteligencją i talentem w kilku dziedzinach sztuki. Teraz czekało ją wiele lat nauki (jeśli nie podołała została oddawana do domu publicznego) etykiety i ceremonii (m. in. parzenia herbaty), tańca, śpiewu, gry na instrumentach, kaligrafii oraz obycia, co obejmowało właściwie wszystko od historii powszechnej do sztuki uwodzenia. Szkolenie miało trzy etapy: - Shikomi czyli służąca do wszystkiego, ciężko pracująca i niepewna jutra, pod ciągłą obserwacją swej patronki, - Maiko, praktykantka, która dostaje opiekunkę spośród doświadczonych gejsz (onesan) odpowiadająca za jej naukę.

Teraz zaczynają się lekcje śpiewu, tańca, gry na instrumentach, a przede wszystkim obserwowanie swej opiekunki przy pracy. Już się ubiera w jedwabne, bogate stroje, używa makijażu. Ale te stroje są inne niż okasan, makijaż i fryzura też je odróżnia, - Onesan czyli gejsza z certyfikatem. Po ukończeniu okresu praktyki odbywa się ceremonia nadania nowego imienia i od tego momentu gejsza może już obsługiwać klientów. Na czym to polega? Towarzyszy im, zabawia rozmową, flirtuje (zupełnie niezobowiązująco, od dalszego ciągu są kurtyzany), zabawia muzyką i, co najważniejsze, nalewa sake. Inne czynności przy stole należą do służących. A gość nie jest przygodnym klientem. Herbaciarnie są rodzajem ekskluzywnych klubów, gdzie bywają tylko stali klienci, gdzie trzeba mieć wprowadzających, a i to nie zapewni od razu spotkania z gejszą. A gdy już jest się uprzywilejowanym i ma możliwość uzyskania towarzystwa gejszy podczas pobytu to trzeba przygotować się na duże koszta. Oczywiście gejszy się nie płaci, rachunki raz na miesiąc właścicielka wysyła do żony. Gejsza może co najwyżej przyjąć prezent - piękny pakuneczek, którego zawartością są pieniądze. Jest jeszcze czwarty stopień wtajemniczenia, to okasan, właścicielka herbaciarni i opiekunka (a zarazem też właścicielka) pracujących w niej gejsz. Tak to wyglądało dawniej, tak też prawie jest teraz. Całość w otoczce ceremoniału i pewnej tajemniczości.

fot. z wystawy "Niegdysiejsze gejsze czyli o wczesnej japońskiej fotografii"

Któż więc mógł zrobić zdjęcia gejszom - tylko Japończyk, który znał i rozumiał tradycję, który mógł być dopuszczony do wnętrza herbaciarni. Zamorscy fotografowie też fotografowali gejsze, rzecz jasna, były przecież najbarwniejszym i najbardziej fascynującym elementem krajobrazu Japonii, ale było to właściwie zdjęcia manekinów w strój gejszy przybranych. Nie była wszakże to tylko ich wina, wymagania etykiety sprawiały, że zdjęcia gejsz musiały odpowiadać pewnym ustalonym zasadom. Japońscy fotografowie mniej uwagi tym właśnie zasadom poświęcali gdyż znali je i mogli swobodniej się poruszać w ich ramach. - tekst Witold Englender

fot. z wystawy "Niegdysiejsze gejsze czyli o wczesnej japońskiej fotografii"

Wystawę zatytułowaną Niegdysiejsze gejsze czyli o wczesnej japońskiej fotografii" można oglądać do 7 października 2005 roku w Galerii Ciasna (ul. Katowicka 17, Jastrzębie).

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Wydarzenia
Festiwal Fotoforma to także edukacja - warsztaty foto i wideo z najlepszymi
Festiwal Fotoforma to także edukacja - warsztaty foto i wideo z najlepszymi
Na Festiwalu Fotoforma (13 -14 czerwca, PGE Narodowy, Warszawa) będzie odbywać się aż 15 warsztatów zarówno fotograficznych jak i filmowych. To świetna propozycja dla osób, które chcą...
4
Gdzie oryginał? Sztuka na fotografii - FAF stawia pytanie o to, jak patrzymy na dzieła sztuki przez obiektyw aparatu
Gdzie oryginał? Sztuka na fotografii - FAF stawia pytanie o to, jak patrzymy na dzieła sztuki...
Fundacja Archeologia Fotografii zaprasza na wystawę „Gdzie oryginał? Sztuka na fotografii”, która podejmuje temat twórczego podejścia do dokumentacji dzieł sztuki. Wernisaż 17...
5
Rusza 10. edycja Konkursu Fotografii Teatralnej - do wygrania 10 000 zł
Rusza 10. edycja Konkursu Fotografii Teatralnej - do wygrania 10 000 zł
Startuje jubileuszowa, 10. edycja Konkursu Fotografii Teatralnej. Zdjęcia w trzech kategoriach konkursowych można zgłaszać do 30 września. Na zwycięzców czekają nagrody w wysokości od...
4